BEZIMIENNY 2
Witam serdecznie. Chciała bym podzielić się z państwem naszą historią.
Nasz syn do szóstego roku życia rozwijał się prawidłowo, żadnych problemów. W przedszkolu miał dobrą opinię. Jako sześciolatek poszedł do szkoły i tu zaczęła się nasza trudniejsza historia. Od początku było widać, że synek odstaje od rówieśników. Kompletnie nie radził sobie, ani z czytaniem ani z pisaniem. W drugim półroczu informacja od wychowawcy, że syn nie dostanie promocji do klasy drugiej, bo ma za duże trudności w nauce. Powtarza klasę pierwszą i tu znowu kłopoty z nauką. W drugim półroczu sugestie ze strony szkoły, aby udać się do poradni Psychologiczno- Pedagogicznej. W między czasie wizyty u neurologa dziecięcego. Syn jest diagnozowany w szpitalu na oddziale neurologicznym dziecięcym. Badanie EEG jest nieprawidłowe- diagnoza brzmi ADHD Z DEFICYTEM UWAGI.
Następnie wizyty w poradni Psychologiczno- Pedagogicznej i decyzja o potrzebie nauczania indywidualnego na terenie szkoły. Idziemy więc tym trybem nauczania bo syn lepiej pracuje indywidualnie niż w grupie. Jest zamknięty w sobie, mało ufny do nauczyciela. Ogólnie wychowawca twierdzi, że dziecko ma bardzo duże braki w nauce. Ciągła walka o promocję do kolejnej klasy- jeden rok nawet z egzaminem komisyjnym.
Obecnie jesteśmy w klasie szóstej. W lipcu 2018 roku trafiamy pierwszy raz do Pana Jurka. Zaczynamy regularne serie. Pierwsze małe efekty- syn zaczyna zadawać pytania dotyczące słów których znaczenia nie zna. W szkole syn nadal ma nauczanie indywidualne. Po serii w listopadzie 2018, kolejne pozytywne efekty. Największe w matematyce (wcześniej matematyka była największą zmorą i walką o promocję do kolejnej klasy). Syn robi postępy w matematyce i pomału nadrabia duże zaległości z poprzednich lat. Zaczyna otrzymywać pierwsze pozytywne oceny z matematyki za pracę indywidualną na lekcji. Teraz każdego tygodnia otrzymuje oceny 3 i 4 na zajęciach z matematyki. Zaczyna lepiej się uczyć dotyczy to również historii i przyrody (wcześniej był obojętny). Teraz historia i przyroda jego słowami jest nawet ciekawa. W domu każdego dnia opowiada co robił na zajęciach w szkole, co przerabiali na lekcji, informuje co jest na zadanie domowe (wcześniej musiałam stale to nadzorować sama). Zadania domowe odrabiamy nadal razem teraz tylko w innej formie. Do tej pory czekał na podanie odpowiedzi i nie podejmował próby rozwiązania zadań samodzielnie. Obecnie sam próbuje rozwiązać zadania, ale kiedy nie rozumie polecenia, albo nie wie jak zrobić to dopiero prosi o podpowiedzi. Jako mama sama widzę, że współpraca w domu idzie nam lepiej. Kiedy wracam do domu po pracy w końcu widzę jego uśmiech na twarzy kiedy opowiada o swoich małych sukcesach np. że dostał 3 z przyrody czy historii, albo że pani pochwaliła go na matematyce.
Wkrótce kolejne serie u Pana Jurka. Więc niebawem się odezwę...