Dzień dobry!

Początek nowego roku szkolnego skłonił nas do podzielenia się z Państwem naszą historią, która miała początek w lutym tego roku.

W czerwcu byliśmy na 3 serii. Przed nami kolejna na która czekamy. Szkoła napawała nas zawsze wielkim niepokojem, a teraz wkraczamy pełni optymizmu, bo wiele się zmieniło. Nasze dziecko nie ma ataków epilepsji, nie stosujemy żadnych leków, jest na diecie zaleconej przez Pana Jurka. Dziewczynka bardzo się rozwinęła, zapamiętuje polecenia, chętnie uczestniczy w obowiązkach domowych.

Jeszcze kilka miesięcy temu bałam się zostawić ją bez ciągłego nadzoru. Dziś sama chętnie krząta się po kuchni. pamięta o podlewaniu kwiatów, i wielu innych obowiązkach,słyszy i rozumie nasze polecenia bez patrzenia na jej buzię, jeździ na rolkach, a uśmiech nie schodzi jej z buzi. Kiedyś bardzo płaczliwa i wycofana. Obserwowałam ją uważnie przez czas wakacji i to już nie jest ta sama osoba. To w pełni samodzielna dziewczynka. Musiało upłynąć trochę czasu żebym przestała się bać o nią. Dziś już wiem, że współpraca z Panem Jurkiem to jest nasza najlepsza decyzja. I już nie boimy się tak nowego roku szkolnego, wiemy że mamy wiele do nadrobienia, ale damy rade.

Pozdrawiam mama Wiktorii.
Życzę WSZYSTKIM rodzicom i dzieciom dobrego nowego roku szklonego!!!!